wtorek, 24 maja 2011

Lejemy beton i zamykamy posadzke. Teraz ściany.

Supermeni uwinęli się do godz 11.
Grunt pod posadzkę parteru został ubity, wyznaczone zostały słupkami metalowymi wysokości betonu ( w projekcie 15 cm ). Punktualnie o 11 podjechała pierwsza grucha.
I jak zwykle pojawił się problem. Mamy tylko jedne kalosze :)
Dawno nie widziałem takiego heroizmu. W nowych butach, na bosaka i jak sie dało Supermeni zaczęli rozplantowywać beton. Wyszło dokładnie tyle co w projekcie - 24 m3. Na szczęście znowu nie posłuchałem Szefa i zamówiłem mniej niż chciał, a chciał ... 27 m3 :).
Teraz tylko trzeba go polewać. Układamy folię pod ściany i ruszamy ze ścianami.
Pozostało jeszcze opóźnienie z ociepleniem i ... kara za każdy dzień 370 zł. Na razie jestem do przodu na dwa dni. Czekam teraz grzecznie na pierwsze "spięcie" żeby sobie potrącić "zaległość".




















Przygotowania do lania betonu posadzki dołu.

Hydraulika rozłożona.
Przy okazji zostały wyciągnięte peszle na doprowadzenie wody oraz przepust prądowy.
Wszyscy w blokach czekają na pompę. Ma być o 11.00.
Wydatki przekroczyły już 50 tyś ( wliczając w to cegły porotherm , beton poziomu zero i instalacje hydrauliczne ).