Koniec ścian, kominów i słupów konstrukcyjnych.

Ekipa Pana Piotra szaleje na budowie. Co prawda harmonogramy sobą a czas realizacji to już inna sprawa niemniej prace idą do przodu. Gotowe szalunki i słupy nośne oraz już niedługo podciągi oznaczają że za tydzień lany będzie strop. Wydatki powoli dochodzą do 100 tyś zł. Zgodnie z kosztorysem stan surowy powinien zamknąć się kwotą 250 tyś zł. Z tego co powoli szacuję wydatki stanu surowego powinny się zamknąć na poziomie ok 160 tyś zł co da za 1 m ok 500 zł.

Komin i podciągi.

Budowa nabrała tempa. Świadomość ( teoretyczna ) kar jakie nadciągają na Pana Piotra z tytułu poślizgu zaaowocowała nową przyczepą, nowymi ludźmi i gwałtownym przyśpieszeniem prac.
Generalnie wszystko idzie w dobrym kierunku.
Wczoraj ustaliłem już ekipę wykonawczą do prądu ( 10 tys z przyłączem , białym montażem i wszystkimi częsciami bez samych przełączników i wtyczek ). Ustaliłem też cenę na niskie napięcia ( alarmy, domofony, sieć itp ) na 4500 zł.

Podciągi wykonane z prefabrykowanych porotherm'ow układanych po 3 szt.

Zasypane fundamenty i dziura na śmieci ceglane.

Wczoraj przyjechała kopara i zasypała fundamenty. Uważam że to duży postęp w pracach. Pan Piotr kieruję się w stronę techniki i automatyzacji szybciej niż myślałem. Fundamenty zasypane, pozostała czarna folia której funkcji nie udało nam się odszyfrować. Zostanie docięta na wysokość w zależności od tego na jakiej wysokości będą płytki klinkierowe.
Wczoraj dojechały też podciągi nad okna. Zdecydowaliśmy że będą prefabrykowane 23.80 porothermu ( szybciej i ładniej ). Kombinowaliśmy żeby wylać słupy konstrukcyjne z gruchy, ale inspektor powiedział że rozsadzi nam to szalunek drewniany. Trzeba więc tradycyjnie, żwir, cement , betoniara, wiaderko i lejemy z góry. Szkoda, bo jakby były prefabrykowane formy to robota trwała by jeden dzień.

Przed zasypaniem fundamentów.

Po zasypaniu fundamentów.

Szalunki słupów konstrukcyjnych.

Pustaki kominowe.

Pan Piotr skołował pustaki kominowe cenie 15-20% taniej niż w Łomiankach. Wniosek, im dalej od Warszawy tym lepsze ceny.
Nie budowałem nigdy kominów z pustaków. System wydaje się fajny. Na pewno szybki.

Mury, ocieplenie fundamentu.

Nadszedł czas kiedy Supermenom znudziły się codzienne dojazdy po 120 km.
Na budowie pojawił się wigwam.
Jednocześnie nastąpiła gwałtowna intensyfikacja prac. Z 4 pracowników pracuje 6-7. Ruch jak w ulu.
Wreszcie ( 10 dni po terminie ) kończą się ocieplenia fundamentów. Jednocześnie szukują się ściany nośne pod strop. Generalnie, wszystko nabrało tempa. Kwota wydatków przekroczyła już 50 tyś. Liczę że uda mi się zamknąć stan surowy zamknięty z pozwoleniami i hydrauliką poziomu zero oraz wszystkimi przyłączami w kwocie 100 tyś.