Od dziś startuje układanie więźby dachowej. Firma dekarska ochoczo zabrała się do roboty. To coś niespotykanego na mojej budowie. Zaskoczeni byli nawet trzej rezydenci Pana Piotra potocznie i bez obrazy, zwanymi budowlańcami. Czuli się co najmniej nieswojo widząc ekipę uwijającą się jak w ukropie. Godzina 7 rano a tu wszyscy pracują ... no cóż, a było tak pięknie, ciepło, sen do 9 (ostanio nawet jeden z trójki wstał o 16 ... ) i koniec :(
W sumie to ich rozumiem, jacyś obcy ludzie przerwali im wakacje zorganizowane przez i na koszt Pana Piotra ... dramat :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz