środa, 2 listopada 2011

Pierwsze tynki i początki ocieplenia.

W zeszłym tygodniu był inspektor budowlany. Wszystko mamy cacy poza ... ścianami łączącymi się z dachem ( odeskowaniem ). Zapomniałem o tym na śmierć i zwaliłem sprawę. Powstały na trzech ścianach mostki termiczne które będą powodem utraty ciepła budynku. jako że wydawało się że już "po jabłkach" bo od środka dostęp do ścian zagradzają jętki wpadłem na pomysł żeby przy ocieplaniu zewnętrznym budynku ze ścianek szczytowych odciąć po 10 cm cegły i zastąpić ją styropianem z klejem. Pomysł okazał się rewolucyjny i nie trzeba będzie niczego ruszać.
Generalnie, problem mostków termicznych jest prawie zawsze "olewany" przez wykonawców i rzadko kiedy zwraca się na niego uwagę. Po co się męczyć z jakąś ścianą szczytową skoro inni robią sobie attyki i mają w nosie utraty ciepła przez szczyt ściany. Koszt docieplenia szczytu ściany przy dowolnym dachu jest żaden a utrat ciepła znaczna.
Zaczęło się wykańczanie pełnym gazem. Zaczynamy zwyczajowo od gory. najpierw tynki, potem decieplenie ( 20 cm wełna + 10 cm + folia + karton gipsowy ). Powinniśmy skończyć w tym tygodniu. Potem wylewka i schodzimy na parter.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz